Suwalski Park Krajobrazowy

Po krótkiej przerwie czas na kolejny wpis. Tym razem, krótka relacja ze służbowego wyjazdu po Suwalskim Parku Krajobrazowym. Dzięki mojej pracy mam czasem możliwość liźnięcia troszkę kultury, czy zwiedzenia troszkę Polski. Dla osoby, która pół życia spędziła w mazurskim lesie Park nie jest może zbyt atrakcyjny ale dla „miastowych” będzie atrakcją. Może turyści przybywający na mazury nie będą tylko hałasować na quadach czy skuterach wodnych ale znają czas i zobaczą pobliski Park Krajobrazowy.
Pogoda w sobotę 17.IV była kiepska. Chłodny miejscami porywisty wiatr mocno przeszkadzał, a chmury pchane wiatrem zasłaniały słońce i zdjęcia wyszły średnie (bo fotograf oczywiście miszcz w swym fachu ;] ). Suwalski Park Krajobrazowy (SPK) jest książkowym przykładem polodowcowego ukształtowania terenu. Na jego terenie znajduje się najgłębsze jezioro w Polsce.

Wyjazd rozpoczęty został od zwiedzenia WOSiR-u w Szelmencie. Ośrodek znajduje się poza parkiem i jest świetnym centrum rekreacji. Położony u stóp Jesionowej góry, na której znajduje się 5 tras narciarskich o długości około 400 m i zróżnicowanej trudności oraz jedna szkolna o długości ponad 10o m. W lecie można wypożyczyć rowery i zwiedzić SPK lub postrzelać się farbą na dwóch polach paintballowych. Od lat Jesionowa góra była centrum sportu szybowcowego. Problemem może być dojazd gdyż droga jest wąska i kręta. Część osób miało uwagi do jedzenia: mało i średnio wypieczone. Mi smakowało ale rzeczywiście było troszkę mało jak na maks opcję. Obsługa również pozostawiała wiele do życzenia.  Fajnym dodatkiem jest wystawa z pamiątkami narciarskimi.  Inne zdjęcia do przejrzenia na ich stronie.

Malysz

Od Marusarza do Małysza i Kowalczyk

Bocian

Bocian na gnieździe

Po obowiązkach czas przyszedł na przyrodę. Pierwszym  punktem był rezerwat przyrody nieożywionej Głazowisko Rutka. Jest to jedno z trzech głazowisk na terenie parku (największe jest Bachanowo). Pozostałość po lodowcu tworzy tzw. bruk polodowcowy. Skupisko wielkiej ilości głazów. Znajduje się tam ścieżka poznawcza „Porosty” gdzie zobaczyć można różnego rodzaju porosty często niespotykane w innych rejonach, zwłaszcza zanieczyszczonych miastach. Przy parkingu znajdują się gliniane „ule”. Są to domki dla pszczół i innych owadów. Zastępowanie tradycyjnych glinianych domów i budynków gospodarskich nowymi cementowymi wymusiło budowanie takich sztucznych uli. Nieopodal znajduje się cyrk polodowcowy zwany „amfiteatrem Wodziłk” z wytopiskowym jeziorem Linówek i przyległym torfowiskiem.

Głazowisko Rutka

Głazowisko Rutka

Gliniane "ule"

Gliniane "ule"

Kolejnym punktem był mały spacerek wzdłuż rzeczki Szeszupy do wsi Wodziłki. Wieś jest zamieszkana przez staroobrzędowców. Wiara ta jest odłamem prawosławia, w skutek krwawych prześladowań uciekli do Polski. W całym kraju jest ich około 500 w Wodziłkach zasiadła „wersja” bezpopowa. Bezpopowcy jak nazwa wskazuje nie mają popa nabożeństwa głosi u nich nastawnik. Domy modlitewne nazywane są mollenami. Obok molenny powinna znajdować się bania. Atrakcją turystyczną są na pewno kąpiele w ruskiej bani czyli łaźni parowej. Jest to rodzaj sauny nazywany także czarną banią. Nazwa wywodzi się od ścian, które są cale czarne pokryte sadzą. W budynku nie ma komina i cały dym ucieka szparami sprawiając wrażenie palącego się domku. Palenisko znajduje się tam w pomieszczeniu „kąpielowym” i człowiek po kąpieli pachnie wędzonką :]. Piec, zbudowany z kamieni polewanych wodą przez co tworzy się para. Dla polepszenia ukrwienia ciało smaga się witkami brzozowymi lub pokrzywowymi. Po kąpieli należało ochłodzić ciało w jeziorze lub stawie. Z tego powodu banie były stawiane przy brzegach rzek lub jezior, a jeśli było zbyt daleko kopało się stawy. W miejscach tych odbywały się spotkania towarzyskie oraz czasem obrzędy.

Cmentarz w Wodziłkach

Cmentarz w Wodziłkach

Molenna w Wodziłkach

Molenna w Wodziłkach

Dymiąca bania

Wnętrze bani

Następnym punktem był spacer do źródeł rzeczki Szeszupy. Wypływa ona z torfowiska nieopodal można zobaczyć bobry i żeremia na Czarnej Hańczy. Dalej ruiny młyna w Turtulu gdzie Czarna Hańcza została spiętrzona i tworzy szerokie rozlewisko. Ciągnie się tam około 4 km oz. Stamtąd przejazd do punktu widokowego nad jeziorem Hańcza.

Jest to najgłębsze jezioro w Polsce. Głębokość sięga 108,5 m (inne źródła podają od 106 do 113 metrów). Uznawane za raj dla nurków ze stromymi brzegami i bardzo czystą wodą. Jest jedynym naturalnym siedliskiem siei w Polsce. Przy zachodnim brzegu głazowisko Bachanowo gdzie leży ponad 10 000 głazów o średnicach 0,5-8m. Kolejnym etapem jest przejazd wokół jeziora (ładnie widoczna tafla) do punktu widokowego „Pan Tadeusz” w Smolnikach. Nazwa pochodzi od filmu do którego kręcona była tu część scen: przemarsz wojsk Napoleona oraz przyjazd Tadeusza (kręcono tam także „Dolinę Issy”). Widzimy stąd panoramę Suwalskiego Parku Krajobrazowego, jeziora Kojle, Perty, Okrągłe oraz Purwin i góry Jesionową, Cisową i Krzemieniuchę. Po chwili spędzonej na podziwianiu widoków przejazd do ostatniego punktu programu Góra Cisowa. Wznosi się ponad 80m nad jeziorem Kopanym nazywana Suwalską Fujijamą wysokość 285 m n.p.m.  Uczeni uważają, że jest to morena czołowa, kem lub morena akumulacyjna. Widok z niej jest naprawdę godny polecenia.

Suwalski Park Krajobrazowy jest świetnym miejscem do przeprowadzenia lekcji w z geografii, biologii czy historii można także zabrać tam uczniów na zieloną szkołę. Dla turystów zwłaszcza z terenów bardziej zurbanizowanych pagórkowate polodowcowe tereny pełne jeziorek będą świetnym miejscem na złapanie trochę świeżego powietrza oraz poznanie bogatej flory i fauny. Szlaki rowerowe oferują więcej niż przejazd samochodem i polecam wynająć rowery. Można to zrobić w wielu punktach na terenie parku.

Młyn w Turtulu

Młyn w Turtulu

Czarna Hancza

Czarna Hańcza w Turtulu

Jezioro Hańcza

Jezioro Hańcza widok z południowego brzegu

Bocian

Żerujący bocian

Widok z Pana Padeusza

Widok z punktu widokowego Pan Tadeusz

Cisowa Góra

Cisowa Góra

Napoleon

Tutaj spacerowały wojska Napoleona w Filmie "Pan Tadeusz"

Dla osób bardziej technicznych polecam zobaczyć farmę wiatraków. Dziewiętnaście osiemnaście 100 metrowych wiatraków każdy z trzema skrzydłami o rozpiętości 45 m produkujących około 2MW energii każdy waży prawie 7 tyś ton. Polecam stronę http://www.wiatraki.suwalki.pl/ gdzie można przeczytać o tej farmie wiatraków. Drugim technicznym elementem jest radar systemu Bacbone, w którego skląd wchodzi 6 radaró. W ciekawie wyglądającej  sferycznej obudowie znajduje się radar włoskiej produkcji RAT-31DL zasięg instrumentalny około 400 km, kąt obserwacji w azymucie 360°. Widoczny chyba tylko na Zumi jest częścią systemu NATO pilnującego wschodniej granicy sojuszu.

Wiatraki panorama

Wiatraki panorama

Wiatraki

Wiatraki koło Suwałk

Radar

Radar RAT-31DL widziany z Cisowej Góry

Radar

Radar RAT-31DL widziany z Jesionowej Góry

Pozdrawiam

Reklama

Informacje Radom
Informatyka jest tak samo nauką o komputerach jak astronomia jest nauką o teleskopach.

One Response to Suwalski Park Krajobrazowy

  1. Suwalski Park Krajobrazowy jest niezwykły i magiczny! Też zaglądnęłam do starowierców z Wodziłek :)) Polecam więcej info: http://travelingilove.com/wodzilki-wies-staroobrzedowcow/

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: