Ślimak, ślimak pokaż rogi czyli prostowanie fasolki

Miesiąc temu mieliśmy kolejny dowód bezsensownej biurokracji UE. Szanowna Komisja Europejska orzekła tak na wniosek Francuzów, którzy chcą dotować zbiór winniczka. Zadziwia mnie fakt jak łatwo przychodzi Unii ustalanie takich absurdalnych rzeczy. Wybierają chyba najbardziej nielogiczne i nierozsądne rozwiązania. Tworzą jakieś legislacyjne udziwnienia aby spełnione zostały warunki umożliwiające dotacje. Wygodniejsze zdaje się byłoby ustalenie rybołówstwa jako dziedziny zajmującej się połowem ryb plus zbiorem winniczków. Również naciągane ale mniej absurdalne.Zresztą unia lubuje się w takich śmiesznościach na siłę starając się wszystko unormować i ujednolicić. Śmieszne prostowanie fasolek, które pozwalało sprzedawać fasole szparagową tylko jak w pęczku była odpowiednia ilość niezawiniętych fasolek. To roślina nie będzie rosła prosto tylko dlatego, że Unia tak chce. Zresztą kogo to uszczęśliwi, że zakupi fasolki, które zakręcają się tylko na ostatnim centymetrze o 10°. Dla mnie fasolka ma być smaczna a nie prosta, ja ją jem a nie oglądam. W Hiszpanii lub Portugalii robią dżem z marchewki oczywiście z tego względu UE uznało marchewkę jako owoc, bo dżem może być tylko z owoców. Dobrze, że w jakimś kraju nie robią powideł z mięsa bo jeszcze biedna łaciata została by truskawką. Dlaczego nie mogli naciągnąć definicji dżemu lub zrobić to potrawą regionalna jak  bryndze czy oscypka. Jest takie powiedzenie: „Gdzie zaczyna się wojsko kończy się logika” chyba czas na „Gdzie zaczyna się Unia …”

Unijna biurokracja doprowadziła do przerostu formy nad treścią. Chyba każdy kto ma do czynienia z projektami unijnymi wie jak dużo jest tam papierów. Biorąc udział w czterech czy pięciu projektach tych dokumentów mam po uszy. Dublujące się dokumenty, „puste” dane do przerobu bezsens i marnowanie zasobów ludzkich.  Najgorzej jak dostaniemy za coś pięć dwunasta bo  nagle pomyśleli, że a nuż się przyda :/. Ganiaj wtedy i kombinuj jak tu zdążyć aby byli zadowoleni. Na szczęście koordynatorzy nasi jakoś utrzymują to w kupie i gdyby nie robota jaką odwalają byłoby gorzej. Projekty są potrzebne i wiele dzięki nim zyskujemy ale ta biurokracja to prawdziwy „pain in the ass”

Pozdrawiam

Informacje Radom
Informatyka jest tak samo nauką o komputerach jak astronomia jest nauką o teleskopach.

Dodaj komentarz